Uszkodzone nagrobki, poprzewracane i potłuczone znicze i wazony na grobach, mnóstwo konarów i gałęzi. Potężna wichura, która przeszła w nocy z poniedziałku na wtorek powaliła też kilka drzew na cmentarzu w Konopnicy k. Lublina. Sprawdzający groby bliskich po nawałnicy zastawali się co znaczy informacja umieszczona na cmentarnej bramie „Proszę nie sprzątać”.
Część z osób o zniszczeniach na podlubelskim cmentarzu dowiedziała się z internetu. – Przyjechaliśmy sprawdzić na miejscu. Niestety, okazało się, że grób, którym się opiekujemy też został zniszczony – przyznaje pani Grażyna. – Upadł na niego kasztan, trudno tam nawet dojść – przyznaje kobieta.
– Na bramie cmentarnej jest powieszona kartka z informacją, żeby niczego nie sprzątać. Więc tego nie robimy – mówią kolejne osoby.
- Dlaczego?
– Nie wiadomo – przyznają.
– Zniszczone nagrobki trzeba będzie naprawić własnym kosztem – mówi jeden z mężczyzn, który również sprawdzał, czy powalone drzewa i oberwane gałęzie zniszczyły grób jego bliskich.
– Kiedyś dowiadywałem się, czy można ubezpieczyć nagrobek od takich losowych zdarzeń. Niestety, nie znalazłem żadnego ubezpieczyciela, który miałby taką ofertę – przyznaje kolejna z osób, która oglądała zniszczenia na cmentarzu.
Próbowaliśmy skontaktować się z proboszczem parafii w Konopnicy. Niestety, bezskutecznie. Do sprawy wrócimy.